Jury 27. Międzynarodowego Konkursu Sztuki Złotniczej wybrało tegorocznych zwycięzców. Uczestnicy tegorocznego konkursu mieli za zadanie zinterpretować swoją wizję iluzji.

Tematem tegorocznej edycji była iluzja. Temat jak się okazuje, bardzo szeroki. Twórcy mieli więc niezwykle duże pole do popisu. „Dotknęli” tematu próbując oszukać nasze zmysły. Okazuje się, że nie wszystko co widać jest takie jak widać i chodzi tu zarówno o materiały z jakich powstała biżuteria, ich wygląd i wagę. Podczas oglądania niektórych przychodzi na myśl dziewczyna z baśni braci Grimm, która miała do króla przybyć nie będąc naga ani ubrana, nie pieszo i nie jadąc, nie drogą i nie obok drogi.

Profesor Sławomir Fijałkowski, który z festiwalem związany jest już od 18 lat, stwierdził, że jego poziom się stabilizuje na wysokim poziomie, co jak się okazuje nie musi być jego plusem.

- To zaczyna być trochę niepokojące. Legnicki festiwal obok podobnego festiwalu w Monachium, jest jedną z dwóch najlepszych na świecie. Niestety to skutkuje faktem, że z roku na rok coraz trudniej zarejestrować wzrost poziomu, mimo że ściągamy ze świata wszystko to, co jest najlepsze. Być może trzeba rozszerzyć formułę konkursu – mówi Sławomir Fijałkowski, jeden z jurorów.

Patrząc na prace może się wydawać, że ta stabilizacja jest wygodna dla uczestników, wyraźnie widać w nich konformizm i brak odwagi do ryzyka artystycznego z ich strony.

- Bardzo mało prac dotyka kwestii społecznych, kulturowych czy obyczajowych. Generalnie artyści skupili się głównie na iluzji zmysłów – dodaje Monika Szpatowicz, kurator 27. Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Złotniczej.

Obrady jury łatwe i krótkie nie były. Dyskusja toczyła się wokół interpretacji tematu, pod uwagę brane były też względy estetyczne i sposób realizacji pomysłu.

- Zawsze staramy się formułować tematy tak, żeby były otwarte na interpretacje typowo artystyczne malarsko – rzeźbiarsko – złotnicze, czy nawet takie, które komentują rzeczywistość – wyjaśnia Sławomir Fijałkowski.

- Nasz werdykt jest efektem dyskusji i kompromisu. Prace, które wybraliśmy reprezentują różne punkty widzenia od bardzo aktualnych, po bardzo osobiste. Niestety, uczestnicy stają się przewidywalni, choć na wysokim poziomie i coraz trudniej znaleźć wśród prac coś, co zaskakuje – konkluduje juror.

Efekty pracy jury tegorocznego konkursu poznamy podczas kulminacji festiwalu, która odbędzie się 18 maja. Efekty pracy uczestników konkursu odbędzie można odwiedzając wystawy pokonkursowe, które dostępne będą już za kilka tygodni.[FOTORELACJA]14115[/FOTORELACJA]