Zamknij
Ważne

Ikar przegrał derby, ale ... jest bliżej awansu

20:06, 04.01.2014
Skomentuj

Siatkarze Ikara Legnica ulegli 2:3 Ren-Butowi Złotoryja w trzecioligowych derbach regionu. Komplet widzów w hali przy ul. Głogowskiej obejrzał ciekawy, dwugodzinny mecz.

Podopieczni trenera Bogusława Pielucha derbowe spotkanie rozpoczęli bardzo nerwowo. Grający w tym sezonie już tylko o honor goście - wręcz przeciwnie. W pierwszej szóstce Ren-Butu pojawiło się aż czterech byłych siatkarzy Ikara. Najlepszym z nich był weteran ligowych parkietów Grzegorz Goryczka, który udowodnił, że na sportową emeryturę ma jeszcze czas.

Ren-But wygrał pierwszego seta zdecydowanie, bo do 17. W drugim goście wygrywali już 20:12 i wydawało się, że również padnie ich łupem. Nic z tych rzeczy. Ikar nareszcie złapał rytm, a do tego zaczął szaleć Mateusz Żarczyński, który punktował w bloku i ataku. W dużej mierze dzięki niemu legniczanie wygrali partię do 24. A zakończył ją asem serwisowym nie kto inny jak Żarczyński.

Na temat trzeciego seta trener Pieluch powinien ze swoimi zawodnikami dłużej porozmawiać. Jego podopieczni rozpoczęli go od 0:5. Później przegrywali już 1:10! Nic więc dziwnego, że szybko myślami zaczęli być już w partii czwartej.

W niej znów kibice oglądali dobrze grającego Ikara. - Źle weszliśmy w ten mecz. Brakowało dobrego odbioru i rozegrania. Dopiero w czwartym secie cały zespół grał tak, jak powinien. Gdy go wygraliśmy, byłem dobrej myśli przed tie-breakiem - mówi trener Bogusław Pieluch.

Niestety w decydującym secie większą odpornością psychiczną wykazali się bardziej doświadczeni zawodnicy Ren-Butu, którzy wygrali do 12 i cały mecz 3:2. Dzięki zdobytemu punktowi Ikar przybliżył się jednak do celu, jakim jest 2. miejsce w końcowej tabeli gwarantujące awans do najlepszej czwórki rozgrywek.

- Ten punkt w ostatecznym rozrachunku może dać nam awans do finału ligi. Tym bardziej cieszę z niego, bo zagraliśmy przeciętny mecz. Ren-But spiął się na nas i wypadł bardzo korzystnie. W jakość gry tej drużyny bardzo dużo wniósł Goryczka - mówi Pieluch.

- Mieliśmy trochę kłopotów personalnych. Szczególnie na środku siatki. Mateusz Strzelczyk wciąż leczy kontuzję, a Filip Michalewski grał z bolącym barkiem, dlatego sporo siedział na ławce. Na rozegraniu pojawił się rekonwalescent Jakub Koncewicz, ale widać u niego jeszcze zaległości. Nie zmienia to faktu, że jeżeli mamy ambicję na grę w 2. lidze, to nie możemy takich spotkań przegrywać - dodaje szkoleniowiec Ikara.

Ikar utrzymał 2. miejsce w tabeli. Nad BTS Bolesławiec ma punkt przewagi, a przed sobą mecze z dwiema najsłabszymi drużynami w grupie. Z Ogniem Żmigród i Pogonią Góra.[FOTORELACJA]7503[/FOTORELACJA]

Ikar Legnica - Ren-But Złotoryja 2:3 (-17, 24, -18, 20, -12)
Ikar: Michalewski, Kupiński, Młotek, Śliwa, Maksymiuk, Broński - Duda oraz Koncewicz, Izba, Łuszcz, Żarczyński, Malec.
Ren-But: Biały, Goryczka, Płotnicki, Celoch, Pietrzak, Kuczyński - Napora oraz Lewicki.

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%