56 minut potrzebowali siatkarze Ikara Legnica na zainkasowanie trzech punktów w meczu siódmej kolejki dolnośląskiej 3. ligi. Zespół trenera Bogusława Pielucha był lepszy od Pogoni Góra pod każdym względem.

Ostatnia w tabeli Pogoń nie miała w hali przy Głogowskiej żadnych atutów. W legnickim zespole dobrze funkcjonowała zarówno zagrywka, jak i przyjęcie. W efekcie Ikar stracił zaledwie 39 punktów.

Bardzo dobry mecz rozegrał Filip Michalewski, którego występ ze względu na przeziębienie, stał pod sporym znakiem zapytania. Środkowy Ikara jednak zagrał i poprowadził drużynę do czwartego w sezonie zwycięstwa.

- Można powiedzieć, że Michalewski pokazał klasę. Ale muszę przyznać, że cała moja drużyna zaprezentowała się bardzo dobrze. Mechanizm sprawnie funkcjonował, więc nic nie dokonywałem zmian – cieszy się trener Ikara Bogusław Pieluch.

Ikar zakończył pierwszą rundę rozgrywek grupowych na 2. miejscu w tabeli, które gwarantuje awans do fazy finałowej ligi.

- Teraz czekają nas kluczowe mecze. Za tydzień zmierzymy się z trzecim w tabeli BTS Bolesławiec, a potem do Legnicy przyjedzie lider Dolmat Oleśnica. Nasz cel jest jasny. Chcemy wygrać te spotkania – mówi Pieluch.

Ikar Legnica – Pogoń Góra 3:0 (13, 15, 12)
Ikar: Michalewski, Strzelczyk, Broński, Kupiński, Maksymiuk, Koncewicz.[FOTORELACJA]7372[/FOTORELACJA]