Hat-trick Zbigniewa Zakrzewskiego pozwolił Miedzi w końcu przerwać passę porażek. Legniczanie pokonali na własnym boisku Calisię Kalisz 3:0 (1:0).

Miedzianka od początku spotkania dyktowała warunki na boisku. Legniczanie prowadzili grę, a goście bardzo rzadko dochodzili na wysokość pola karnego. Ich sytuacje do zdobycia bramki można zliczyć na palcach jednej ręki. Już w 8 minucie obrońcom gości urwał się Mateusz Gawlik. Niestety w pojedynku jeden na jeden okazał się gorszy od bramkarza Calisii. Kilka minut później swoją szansę zmarnował Nowacki.

W 35 minucie kibice Miedzi mieli pierwszy powód do radości. Dośrodkowanie z prawej strony na bramkę zamienił Zbigniew Zakrzewski. W końcówce pierwszej połowy okazję do wyrównania miała Calisia, jednak piłka po strzale Krzysztofa Gościniaka wylądowała na poprzeczce bramki Bledzewskiego. W 59 minucie było już 2:0. Lewym skrzydłem pomknął Kamil Hempel, kapitan Miedzi wyłożył piłkę Zakrzewskiemu, który ze stoickim spokojem zapakował ją do siatki.

Po kontrowersyjnej decyzji sędziego gości mogli zdobyć bramkę kontaktową. Arbiter podyktował rzut karny po bardzo wątpliwym zagraniu ręką Matusza Gawlika. Matuszewski nie zdołał jednak wykorzystać prezentu. Na przeszkodzie stanął mu Bledzewski, który obronił jedenastkę. Po odbiciu piłki przez bramkarza Miedzi legniczanie od razu wyprowadzili nokautujący cios. Szybki kontratak Miedzi wykończył nie kto inny jak Zbigniew Zakrzewski, który tym trafieniem skompletował hat-tricka.[FOTORELACJA]3928[/FOTORELACJA]

Miedź Legnica - Calisia Kalisz 3:0 (1:0)
Bramki: Zakrzewski 3 (35, 59, 71)
Miedź: Bledzewski - Starosta, Woźniczka, Paszliński, Zasada, Gawlik Ż (92 Zieliński), Nowacki, Garuch (88 Mowlik), Madejski Ż, Hempel (81 Kajca), Zakrzewski Ż (77 Orłowski).
Calisia: Ludwikowski - Wiącek, Vergilov Ż, Jóźwiak (88 Janicki), Maksymov, Migawa (83 Lis), Matuszewski, Ciesielski (62 Kotwica), Dziubek, Gościniak, Odunka Ż.